

Masażer łechtaczki w zabawnym kształcie uroczego pingwinka stanowi idealny wybór dla osób lubiących dyskretne gadżety o szatańskiej mocy. Satysfyer Pinguin skutecznie rozładowuje napięcie, bardzo skutecznie. Uwierzcie doświadczeniu Luli Pink!
Designerski pingwin jest zdobywcą kilku ważnych nagród. Na koncie ma między innymi zwycięstwo w prestiżowym konkursie Red Dot Award 2017.
Sprawdź osobiście, co potrafi Satysfyer Pinguin – niewinna forma skrywa siłę technologii Air Pulse, która doprowadzi Cię do orgazmu innego niż zwykle, szybciej, niż myślisz.
OPIS
Ten masażer po prostu ssie! W designerskiej, rozczulającej formie skrywa innowacyjną technologię Air Pulse. Dzięki falom powietrza, potrafi stymulować łechtaczkę bez konieczności dotykania jej wibratorem. Ten efekt przypomina seks oralny, który mógłby dać Ci książę z bajki - gdyby tylko istniał. Ale, wiecie co istnieje? Squirt i hiperorgazm... Przemyślcie to same.
Co więcej, w Satisfyer Pro Pinguin wykorzystano aż jedenaście różnych rodzajów wibracji, z których każdy doprowadzi cię do rozkoszy w ułamku sekundy albo będzie sprawiał przyjemność tak długo, jak tylko będziesz chciałx.
Ten elegancki i dyskretny dżentelmen w czarnym fraku i z muszką na szyi może Ci towarzyszyć w operze, ale zdecydowanie lepiej sprawdzi się pod prysznicem. Jak przystało na pingwina, nie boi się wody, a wodoodporny silikon, z jakiego został wyprodukowany jest w 100% bezpieczny dla ciała.
Ergonomiczny kształt gadżetu Satisfyer idealnie pasuje do dłoni, nie wyślizguje się z niej nawet podczas najbardziej dynamicznych, seksownych zabaw w samotności. Słodki Satisfyer Pro Pinguin kształt spodoba wszystkim tym, którzy potrzebują "w tych sprawach" trochę więcej dystansu. W końcu śmiech to nieodłączny element zdrowego życia seksualnego!
CECHY
Opis
OPINIE
Po prostu boski, a w połączeniu z lubrykantem na bazie wody – cudo. Akumulator starczy na dłuuuugo nawet po roku używania, a nawet jeśli wyłączy się w trakcie – jeśli mi się spieszy to 5min ładowania i można szybko dokończyć bo ładuje się błyskawicznie ;)
Nigdy wcześniej nie miałam masażera łechtaczkowego i bardzo długo zastanawiałam się nad zakupem. Lubię penetrację, więc trochę obawiałam się, że to nie będzie dla mnie dobry wybór. Ależ się pomyliłam! Pingwinek jest naprawdę genialny i żałuję, że tyle czekałam :D Ma 11 trybów, ale mnie wystarczają tylko 1-4, bo na ostatnich moc jest już zdecydowanie za duża. Bardzo łatwo utrzymać go w czystości, jest dosyć cichy i można zabrać go do wanny. Cena jest również zachęcająca. No i ten cudny design! Polecam!
Próbowałem tego masażera już kilka razy i jako osoba transpłciowa, która jest na testosteronie już kilka lat mogę powiedzieć, że otwór jest tego wibratora jest odpowiedni również dla sprzętu trans facetów i osób niebinarnych na testosteronie. Uczucie jest super, jakby się doświadczało blow job od najbardziej wytrwałego partnera ever. Polecam!
Mam go już ponad rok i jest to jedna z moich ulubionych zabawek :3 Klasyk wśród masażerów bezdotykowych, daje niesamowite odczucia. Polecam wypróbować pod wodą (jest wodoodporny!).
Jego zalety to też łatwa obsługa, uroczy design, wytrzymała bateria i sprytna ładowarka na magnes.
Moim zdaniem jest to świetny gadżet na początek, żeby sprawdzić na sobie, czy trafiają do nas bezdotykowe masażery. Początkowe tryby nie należą do najmocniejszych, więc fajnie można sobie stopniować zabawę ;) jest też mega łatwy w czyszczeniu i wodoodporność też jest jego dużym plusem. Z drobnych minusów to nie jest to cicha zabawka. A poza tym uważam, że to był świetny wybór dla początkującej użytkowniczki - dla bardziej wymagających może nie spełniać ich potrzeb.
To była moja pierwsza zabawka erotyczna i miłość od pierwszego włączenia. Ma 11 poziomów intensywności ssania, jeden rytm, ale ja akurat lubię tylko taki jednostajny i mi to pasuje. Jest całkowicie wodoodporny, co jest dużą zaletą, bo można go łatwo wyczyścić jak i zabrać ze sobą do kąpieli.
Jest niestety trochę głośny, ale to chyba jego jedyna wada.
idealny na pierwszą zabawkę! jest mega słodki i prosty w użyciu, a orgazmy zapewnia nie z tej ziemi
Mój pierwszy gadżet "ssący". Okazuje się, że ten rodzaj stymulacji to nie moja bajka; czyli koniec końców pingwinek nauczył mnie, że wolę "klasyczne" wibratory. Niemniej działa bez zarzutu. I wygląda wspaniale! Jest z przyjemnego materiału, łatwo się go czyści (dziubek i kokarda są zdejmowalne) oraz łatwo obsługuje. Aha, i jest dość cichy!
KOCHAM. Pomógł mi odkryć nowe poziomy orgazmu.
Pełnoletność
Zamówienia mogą składać jedynie osoby fizyczne niedokonujące zakupu na cele działalności gospodarczej, które ukończyły 18 lat i nie są pod opieką prawną opiekuna.